Najpopularniejsze na tej stronie

15 grudnia 2007

Wigilia

Wigilia

1. Jest grudzień,święta za pasem.
Źli ludzie, już nie są tacy źli.
Migoczą światła choinki,
pod spodem są upominki.
Łączą w łańcuchu radości
rodziny, przybyłych gości,
wędrowców,którym otwierasz drzwi.

Ref.: Stańmy wraz w koło stołu
opłatek dzielmy po społu.
Składajmy sobie życzenia,
niech spełnią się nasze marzenia.
Niech ogień świecy nie gaśnie,
Pan Jezus niech słodko zaśnie.
Nie płacze w rękach swej Matki,
podzielmy się z Nim opłatkiem.

2. Usiądźmy w dźwiękach kolędy i
wybaczmy wzajemne błędy by
wieczerza wigilijna, była zupełnie inna
od pozostałych,minionych dni.
Niech stół okryty darami
pachnie nowymi świętami,
choinka w każdym mieszkaniu lśni.

Ref.: Stańmy wraz w koło stołu
opłatek dzielmy po społu.
Składajmy sobie życzenia,
niech spełnią się nasze marzenia.
Niech ogień świecy nie gaśnie,
Pan Jezus niech słodko zaśnie.
Nie płacze w rękach swej Matki,
podzielmy się z Nim opłatkiem.

Kladno/Oświęcim 15.XII.2007 Roman Kręplewicz

Zaręczyny

Zaręczyny

1. Idę do Ciebie,aby utrwalić miłość w nas.
Choć o tym nie wiesz, ja wspominałem Cię nie raz.
W moich marzeniach i w moim sercu byłas Ty.
W dawnych wspomnieniach, aż po dzisiejsze wspólne dni.

R. Razem mamy święta,Boże Narodzenie,
nasze Zaręczyny,marzeń swych spełnienie.
Z nowo narodzonym Panem, Królem świata,
pójdziemy pod rękę, po swe wszystkie lata.

2 Czas szybko minie,wspomnienie świąt zostanie w nas.
Była Wigilia, jak świec jest oczu Twoich blask.
Jeszcze Sylwester fajerwerkami wita nas.
Naszą historię zaśpiewa roztoczański las.

R. Razem mamy święta,Boże Narodzenie,
nasze Zaręczyny,marzeń swych spełnienie.
Z nowo narodzonym Panem, Królem świata,
pójdziemy pod rękę, po swe wszystkie lata.

3 Nowy rok hojnie obdarzy nas darami gdy,
węzłem małżeńskim się połączymy ja i TY.
Znów jeszcze bardziej miłość rozgrzeje serca nam
kiedy urodzisz,pójdziemy wprost do szczęścia bram.

R. Razem mamy święta,Boże Narodzenie,
nasze Zaręczyny,marzeń swych spełnienie.
Z nowo narodzonym Panem, Królem świata,
pójdziemy pod rękę, po swe wszystkie lata.

Ukochanej Elżbiecie.

Kladno 23.11.2007 Roman Kręplewicz

04 grudnia 2007

Znowu noc - znowu dzień

Znowu noc - znowu dzień


1. Kolejny dzień już się skończył,
otulił mrokiem przyrodę.
Zamknął oczy błyszczące,
zatrzymał w strumyku wodę.
Znużony odszedł wysoko,
piosenkę z wiatrem zanucić.
Odpocząć nocą w obłokach,
by jutro znowu powrócić.

Ref. Rozjaśnić miejsca legend prawdziwych,
Obudzić uśmiech ludzi szczęśliwych.
Pokazać życiu co jest mu pisane.
Zakochać sie znowu powtórnie, nad ranem,
Podłożyć nocy do spania poduszkę,
Szepnąć dzień dobry wiatrowi do uszka.
Rozjaśnić w południe na ziemi przyrodę,
rozpromienić kwiaty i obudzić wodę.

2 Niebieskie Twe oczy wysoko,
unoszą się ku obłokom.
By z latem piosenkę zaśpiewać,
Jak wierzba wystrzelić do nieba.
Zamieszkać na chmurze pod słońcem,
Roziskrzyć jaskry na łące.
ulecieć nad lustro wody,
Zachwycać się pięknem przyrody.

Ref. Rozjaśnić miejsca legend prawdziwych,
Obudzić uśmiech ludzi szczęśliwych.
Pokazać życiu co jest mu pisane.
Zakochać sie znowu powtórnie, nad ranem,
Podłożyć nocy do spania poduszkę,
Szepnąć dzień dobry wiatrowi do uszka.
Rozjaśnić w południe na ziemi przyrodę,
rozpromienić kwiaty i obudzić wodę.

Ukochanej Elżbiecie


Oświęcim 4.12 2007 Roman Kręplewicz

02 grudnia 2007

Dlaczego?

Dlaczego?

1. Dlaczego nie chcesz brata,siostry synku?
Dlaczego z dala wciąż omijasz mnie?
Dlaczego jesteś zły jak stado wilków?
Patrz! Szczęście mamie uśmiechnęło się.
Więc podejdź tutaj, usiądź przy nas blisko,
oglądnij, jaki piękny stąd jest świat.
A ja Ci obiecuję, dam Ci wszystko.
Zobaczysz,że nie jestem diabła wart.

R.:Dawidku! Uwierz mi!
Dawidku! W nasze dni!
Chodź nie jestem ojcem,
Synem jesteś Ty!
Dawidku, proszę chodź!
Przy mamie, przy mnie siądź.
Kiedy zechcesz, dam Ci znowu taty dni.

2. Uśmiechnij się syneczku, chodź do siostry.
Wraz z mamą obie też przytulą Cię.
Przekonasz się,że ja nie jestem ostrym,
źli ludzie mówiąc okłamują Cię!
Patrz! Rękę właśnie Tobie swą podałem- i serce....
Wraz z mamą Twoją pokochałem Cię.
Choć do tej pory Ciebie nie poznałem,
to proszę chodź Dawidku, chwyć się mnie.

R.:Dawidku! Uwierz mi!
Dawidku! W nasze dni!
Chodź nie jestem ojcem,
Synem jesteś Ty!
Dawidku, proszę chodź!
Przy mamie, przy mnie siądź.
Kiedy zechcesz, dam Ci znowu taty dni.

Kladno 26.09.2007 Roman Kręplewicz

01 grudnia 2007

Mała Lilijka

Mała Lilijka

1. Przyjazny wiatru szum,
kołysze Cię do snu.
W wakacji wspomnień czas
dziś odlatujesz znów.
Zobaczyć zieleń drzew,
Roztocza magię i
usłyszeć wiatru śpiew,
w swe zakochane dni.

Ref. Mała Lilijka rozkwita we mgle,
marząc o lecie w swym cudownym śnie.
Mając za sobą już czternaście lat,
śmiejąc się zwiedza ten cudowny świat.

2. Marzenia spełnią się,
gdy tylko tego chcesz.
Wnet serce powie Ci,
czy kochać , czy też nie.
Posłuchaj matki słów,
gdy los podpowie ci,
wtedy powrócisz znów
w swe zakochane dni.

Ref. Mała Lilijka rozkwita we mgle,
marząc o lecie w swym cudownym śnie.
Mając za sobą już czternaście lat,
śmiejąc się zwiedza ten cudowny świat.

3. Lilijką jesteś Ty,
Justynko, jak twe sny
prowadzą Ciebie tam,
gdzie najpiękniejsze dni.
Roztocza zieleń drzew,
radosnych ptaków śpiew,
zakłóca spokój gdy
kołyską jest Ci sen.

Ref. Mała Lilijka rozkwita we mgle,
marząc o lecie w swym cudownym śnie.
Mając za sobą już czternaście lat,
śmiejąc się zwiedza ten cudowny świat.

Kladno , 26.09.07 Roman Kręplewicz